Gomen. Z powodu braku weny, ochoty, czasu i tak dalej zmuszona
jestem zawiesić bloga - wstępnie na jakieś półtora bądź dwa miesiące, średnio
do połowy maja. Czas ten może ulec zmianie, aczkolwiek na szybszą reaktywację
raczej bym nie liczyła.
Wasze blogi w dalszym ciągu najprawdopodobniej będę odwiedzała
regularnie, tutaj również zamierzam wchodzić, więc zawsze możecie pisać.
Tych, którzy czekają na dalszą część VN, serdecznie przepraszam,
ale zrozumcie, że naprawdę nie mam teraz głowy do pisania.
Zachęcam do wypełniania anonimowej ankiety (dziękuję tym kilkunastu osobom, które się wypowiedziały!) i odwiedzin na
forum oraz na Global Quiz. Pozdrawiam i do usłyszenia!
*wpada w histerię, tupie nogami i wyje z żalu, po chwili bierze się w garść, łapie kartkę i z zapałem zaczyna bazgrolić*
OdpowiedzUsuńPani Weno!
Wykazała się Pani brakiem litości! Przez Panią tak zacne opo jak VN zostało zawieszone! Rozumie Pani?! ZAWIESZONE! Jak już się pewnie Pani domyśla, obwiniam Panią o to.
W ciągu kilku lat zauważyłam, iż jest Pani dość kapryśna i przysługuje Pani więcej urlopu niż przeciętnemu pracownikowi Wyobraźni. Rozumiem, że w przypadku Ai-chan przyszedł właśnie czas na urlop zdrowotny, ale niech Pani zrozumie, że to sprawa życia i śmierci! Jeśli mogę coś zasugerować, to proponowałabym zarezerwować bilet na najbliższy lot z Majorki do Polski. Uratuje Pani w ten sposób wiele istnień.
Na koniec chciałabym powiedzieć, że bardzo Panią lubię i szanuję, ale dopóki nie wróci Pani do Ayi-chan nie odezwę się do Pani słowem.
Z poważaniem- Andzik
Rozwaliłaś mnie tym, Andzik *spada z krzesła i tarza się ze śmiechu po podłodze, na twarzy banan podobny do tego, gdy czytała o Hiroshim*
UsuńAle podpisuję się pod Twymi słowami! ;_;
Dwie pieczenie na jednym ogniu xD Ciebie rozwaliłam i przy okazji dobrowolnie i bez bicia napisałam list (pani od polskiego dumna będzie xD).
UsuńW razie czego zrobimy krucjatę na Majorkę i Panią Wenę "grzecznie" namówimy do powrotu xD
Hehe xD
UsuńOk, czemu nie xP
Ech kotek wiesz że nie daruję ci i po maturze będę suszyć ci głowę żebyś napisała następny rozdział jak najszybciej xP Na razie słuchaj się bliźniaczki i masz nie panikować i w ogóle kotek Q.Q
OdpowiedzUsuńTaak, już się nie mogę doczekać... Nie no, chcę mieć ten koszmar z głowy. Staram się nie panikować, ale wiesz, jak to w praktyce wychodzi.
UsuńA może Ty byś popisała, co...? Matury poprawiać bądź co bądź nie musisz xp
No ja wiem wiem że nie możesz się doczekać :D Oj kotek dasz rade zobaczysz :* Noo niestety wiem -.-"
UsuńHehehe już wiesz że coś ta dziś naskrobałam... Choć na serio mam ochotę napisać dalszą część tego opo o niewolnicach... Tym razem byłaby z twoje perspektywy...
Taa... Nie no, masakra z tą maturą.
UsuńNo, zawsze coś <3 Ech, soka ^^' Powinnaś pisac PP, ale ostatecznie jak masz wenę na co innego to pisz, żeby bliźniaczka miała co poczytac ^^'
Nom wiem kotek ale dasz radę :*
UsuńHahaha nooo xD Ech wiem wiem że powinnam i chce ale cóż z tego... Taaa bliźniaczce się nudzi to chce coś poczytać xP
Albo i nie...
UsuńEch, co zrobic ^^' Wiem, jestem wkurzająca ^^'
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczytam tak teraz vn i skoro kaname popełnił samobójstwo to co się stało z Yuki?
UsuńPrzerwa jest mi potrzebna, mówi się trudno... ^^'
UsuńCzytałaś nasze VK? Tam jest wszystko o Yuuki i Kaname. Czytanie samego VN mija się chyba trochę z celem, bo to sequel naszej wersji VK. Ale w każdym bądź razie życzę miłej lektury :)
Co do linku, który podałaś, muszę prosić, byś usunęła opis, bo jego autorkami jesteśmy moja siostra i ja (pochodzi z www.onesan-ya-imoto.blog.onet.pl bądź kontynuacji tamtego bloga na Blogspocie - www.onesan-to-imoto.blogspot.com; notka z 27.02.2010), jest to więc plagiat...
usunę i dzięki za informacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki i nie ma za co ;)
Usuńa mogłabyś przez ten czas wstawić trochę obrazków z vampire knight czy vn?
UsuńOj, no nie wiem, bądź co bądź to blog z opowiadaniami, a nie obrazkami. Obrazków z VK znajdziesz pełno np. na zerochan.net ;)
UsuńOuuuł, tak złej wiadomości się nie spodziewałam. T^T wchodzę, żeby powiedzieć, ze dodałam obiecane zdjęcia, a tu coś takiego. D: czuję się w tym momencie... fatalnie, bo mimo iż nie mam czasu niekiedy na czytanie na bieżąco, to lubię przestudiować Twoje fantastyczne twory. Gez. T^T
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że czasem tu zaglądasz. Cóż, niestety nie mam czasu ani głowy do pisania, o wenie już nie wspominając (opuściła mnie, okrutna ;_;).
UsuńDziękuję za powiadomienie, zdjęcie świetne!
Ech... Biedna Aya. :( Musi czekać na powrót weny, a przecież nie wiadomo czy ta wena jeszcze żyje. :/
OdpowiedzUsuńNami
Mam nadzieję, iż jednakowoż żyje i po prostu zrobiła sobie urlop xP
UsuńOch nie...Jak możesz pozbawiać mnie jedynego źródła rozrywki w moim szarym życiu?! Ty przeklęta weno, wracaj! Ale już! :'(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ^^' Postaram się popisac coś w maju, gdy będę miała z głowy naukę.
UsuńEh... Brak weny rozumiem, brak czasu też. Mogę tylko trzymać kciuki za to byście ty i twoja wena szybko wróciły. Oficjalnie krzyczę: CZEMU?! a nieoficjalnie cię rozumiem.
OdpowiedzUsuńLece pisać coś u sb póki mogę. Papa, odezwij się czasem T^T Aya-san nie opuszczaj mnie T^T
Nikogo nie opuszczam, spokojnie :) I chętnie przeczytam coś nowego u Ciebie ;)
UsuńWszystkich dopada brak weny i brak czasu :) Mam nadzieję, że wrócisz ~
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję ;_;
UsuńEch... Ja tam planuje założenie własnego bloga. A wy?! Jak wy możecie nas opuszczać w takim momencie?! Jak się wena na opowiadanie skończyła, to przynajmniej narysujcie jakiś rysunek dla nas od czasu do czasu... Ploszę! Chociaż jeden!
OdpowiedzUsuń