niedziela, 2 października 2011

Vampire Knight : tom I, rozdział I - "Nocna Klasa Akademii Kurosu"



      - Witamy! - krzyknął uśmiechnięty od ucha do ucha mężczyzna.
      - Ohayō! - przywitała się szatynka stojąca obok niego.
      Przybyszki spojrzały na siebie. Śnieżnobiała cera wyższej idealnie współgrała z jej długimi, kruczoczarnymi włosami. Przydługa grzywka opadała na duże, szare oczy, często przesłaniane firanką rzęs, których zazdrościła jej niejedna dziewczyna. Ubrana była skromnie - w długie, obcisłe spodnie, które świetnie na niej leżały oraz zwiewną bluzkę na ramionkach. Sprawiała wrażenie nieco zagubionej i niepewnej siebie.
      Druga była całkowitym przeciwieństwem tamtej - na jej ustach widniał promienny uśmiech, a niebieskie jak niebo oczy lśniły z zachwytu. Miała figurę modelki, a na jej głowie panował artystyczny nieład, mimo iż jej gęste blond włosy były spięte. Krótka biała spódniczka odsłaniała długie, opalone i szczupłe nogi. Całość dopełniała obcisła fioletowa bluzeczka.
      - Witajcie w prestiżowej Akademii Kurosu! Jestem Kaien Kurosu, dyrektor szkoły.
      Wyglądał nieco dziwacznie i na pewno był bardzo oryginalnym jegomościem. Miał długie włosy spięte w kucyk i owalne okulary.
     - No, Yuuki, zajmij się nowymi koleżankami! Zrób to dla tatusia! Miłej zabawy, dziewczynki! - krzyknął, po czym się oddalił.
      - Dziewczynki?! A ja to co, pies?! - warknął szarowłosy chłopak, który pozostał wcześniej niezauważony, gdyż stał mniej więcej za dyrektorem.
      - Miło mi was poznać! - rzekła szatynka, tym samym całkowicie ignorując kolegę. - Nazywam się Yuuki Kurosu, jestem tu prefektem i oprowadzę was po szkole.
      Uśmiechnęła się sympatycznie. Miała wielkie, brązowe oczy i średniej długości włosy podobnej barwy. Była średniego wzrostu - podobnie do niższej z nowych.
      - Nam również miło! - wykrzyknęła blondynka. - Nazywam się Kaori Mitsui! - Objęła serdecznie nowo poznaną dziewczynę. - Och, tutejsze mundurki są takie stylowe! Nie mogę się doczekać, kiedy założę mój…
      Po chwili obie już rozmawiały, jakby znały się od zawsze.
      Tymczasem brunetka wstrząśnięta stała z tyłu. Co jakiś czas zerkała ukradkiem na chłopaka, który sprawiał wrażenie całkowicie znudzonego.
     Od razu to wyczułam, pomyślała. To nie jest człowiek... Wampiry istnieją, ale większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Tylko co tu robi ktoś taki jak on? Będę musiała dowiedzieć się, co się tu dzieje i chronić Kao.
      Po pogawędce Yuuki oprowadziła dziewczyny po wielkim terenie Akademii - zaprowadziła je do budynku szkolnego, wyjaśniła, gdzie znajdują się najważniejsze miejsca i tak dalej. Pokazała im też żeńskie dormitorium i nowy pokój, w którym miały razem zamieszkać. Wyjaśniła również zasady rządzące tą szkołą.
      - Widzicie - zaczęła - w Akademii Kurosu istnieją dwie grupy uczniów: Dzienna oraz Nocna Klasa. W ciągu dnia my zajmujemy sale lekcyjne, a po zmroku zajęcia mają uczniowie z Klasy Nocnej.
      - Hę? Dziwny system - pomyślała na głos Kaori.
      Yuuki uśmiechnęła się niepewnie.
      - Hehe… Cóż… To dość oryginalna szkoła!
      - Zauważyłyśmy - rzekła krótko Aya, po czym usiadła na swoim łóżku.
      - Taak… - rzekła nieco speszona koleżanka. - To ja się już będę zbierać. Na biurku położyłam wam plan lekcji. Przebierzcie się już w mundurki, bo niebawem zaczną się zajęcia. Przyjdę po was, żeby zaprowadzić was do klasy.
      - Hai! - wykrzyknęła wesoło Kao.
      Yuuki pomachała im jeszcze i wyszła z pokoju.
      - Sugoi! Naprawdę mi się tu podoba! - zachwyciła się Kaori. - I wreszcie ubierzemy mundurki! Yahooo!
      Dziewczyna natychmiast zaczęła się przebierać.
      - Aya, no dalej! Rusz się! - powiedziała po chwili, widząc, że siostra siedzi wciąż nieruchomo na łóżku. Sama tryskała energią i nie mogła usiedzieć w jednym miejscu.
      - Kao-chan, jeszcze tak niedawno płakałaś przy pożegnaniu z mamą i swoją starą klasą, a teraz tak się zachwycasz? Mnie wydaje się dziwne to nagłe przeniesienie nas - wyznała.
      - Och, szukasz dziury w całym! - zauważyła blondynka. - Tu jest taka niesamowita atmosfera, okolica i akademik są wspaniałe! I nie mogę się doczekać spotkania z nową klasą! Hm… Nawiasem mówiąc - o co chodzi z tą Nocną? Ach, nieważne! Jakie to ekscytujące! - wykrzyknęła wesoło, po czym zaczęła świergotać bez sensu.
      Aya westchnęła tylko. Zmusiła się do przebrania w czarny mundurek z różanymi motywami. Nie mogła przestać myśleć o spotkanym chłopaku.
***
      - Oto nasze nowe uczennice. Powitajcie je ciepło! - polecił klasie nauczyciel.
      - Hai! - wykrzyknęła chórem klasa.
      - Ohayō! Jestem Kaori Mitsui! Miło mi was poznać!
      - Ohayō. Nazywam się Aya Mitsui. Miło mi was poznać.
      - OHAYŌ! - krzyknęli wszyscy. Przez chwilę w klasie panował mały rozgardiasz, ale nauczycielowi udało się wreszcie opanować sytuację i rozpocząć zajęcia. Aya siedziała jakoś dziwnie sztywno, a Kaori przez całą lekcję rozglądała się po sali w poszukiwaniu nowych koleżanek oraz potencjalnych obiektów westchnień. Nikt nie przykuł jednak jej uwagi. Dopiero po chwili spostrzegła przystojnego chłopaka, który położył głowę na ławce i sprawiał wrażenie śpiącego. Nagle ją olśniło.
      - Hej, Aya! - szepnęła do siostry. - Czy to nie ten chłopak, którego widziałyśmy rano? - spytała, pokazując zaspanego młodzieńca.
      - Tak, to na pewno on - odparła. Nie da się pomylić zapachu wampira z wonią ludzi.
      - W sumie jest tu jedynym przystojniakiem. Ech… - mruknęła niezadowolona Kao. - Och, ale może później poznam ich więcej! - rozmarzyła się i w rezultacie nie zapisała w zeszycie ani jednego słowa.
***
      Zmierzch przed Księżycowym Dormitorium. Siostry trafiły tu, idąc za tłumem. Wszystkie dziewczyny, a także kilkunastu chłopaków zdawało się być niezwykle podnieconymi. Gromada zebrała się przed ogromnymi wrotami.
      - Zapowiada się ciekawie! - zaświergotała Kaori.
      Ludzie zaczęli się pchać i przeciskać do przodu. Nagle usłyszeli świst gwizdka.
      - Spokój proszę! Niech wszyscy się cofną! - Yuuki nieumiejętnie próbowała zaprowadzić porządek. - Nie pchajcie się! Wracajcie do dormitoriów!
      - Przepuść nas! To nie fair, że możesz być tak blisko nich!
      - Właśnie, ja też chcę być prefektem!
      Aya i Kaori spojrzały po sobie ze zdziwieniem.
      Wrota zaczęły się otwierać.
      W jednej chwili Ayę ogarnęło przerażenie. Poczuła zapach. Zapach, który wyczuwała już od rana, z tą tylko różnicą, że teraz był kilkaset razy wyraźniejszy. Cofnęła się, załamana.
      Wampiry!
      Reszta uczniów, w tym Kao, zdawała się jednak coraz bardziej podniecona.
      - Jest super! Ale… O co chodzi? - spytała zdezorientowana.
      - To uczniowie Nocnej Klasy! - krzyknęła Mio, Nio czy jak jej tam (Kaori nie zapamiętała jeszcze jej imienia, gdyż poznała już tego dnia niesamowitą ilość nowych osób). - Codziennie wieczorem wychodzą z Księżycowego Akademika, właściwie tylko wtedy możemy ich zobaczyć! Ale prefekci wszystko psują, nie dają nam się do nich zbliżyć!
      Już po chwili dziewczyna zrozumiała, dlaczego Nocna Klasa cieszyła się takim uwielbieniem. Wrota całkiem się już otworzyły i zza nich zaczęły wychodzić osoby. Osoby, które były wprost przepiękne. Chłopacy byli niesamowicie przystojni, idealni w każdym calu. Dziewczęta zaś wręcz olśniewały swą urodą. Kaori otworzyła usta ze zdumienia.
      - Kyaaaa! - wrzasnęły dziewczyny z Dziennej Klasy i zaczęły pchać się jeszcze bardziej. Kao podążyła za nimi, równie zachwycona i oczarowana. Aya trzymała się z tyłu. Gdy zobaczyła tyle wampirów naraz, otworzyła oczy ze zdumienia.
      Co się tutaj dzieje?!
      - Witamy cudowne panie! Wszystkie jesteście tak piękne jak zawsze! - powiedział boski niebieskooki blondyn.
      - Idol-senpai! - rozwrzeszczały się dziewczyny i zaczęły napierać na Yuuki jeszcze bardziej.
      - Przestańcie! - próbowała je uspokoić.
      To było jednak niemożliwe. Jedna osoba nie mogła sobie poradzić z taką rzeszą fanek. Zapanował mały chaos, w wyniku którego Kaori, jakimś cudem, została wypchnięta do przodu.
      - O, widzę nową twarz! - rzekł uśmiechnięty „Idol-senpai”. - Nazywam się Hanabusa Aidou! - Podał dziewczynie rękę. Ta przywitała się z chłopakiem.
      - Miło mi cię poznać, jestem Kaori Mitsui!
      - Jesteś naprawdę śliczna! Sugoi!
      Kao oblała się rumieńcem. Spuściła na chwilę wzrok, ale już po chwili swobodnie z nim rozmawiała. Inne dziewczyny płonęły z zazdrości. Po chwili Kaori poczuła na ramieniu czyjąś rękę, która gwałtownie zaciągnęła ją do tyłu.
      - Eee… To pa! - zdążyła tylko krzyknąć. Aidou odpowiedział uśmiechem i machnięciem ręki.
      Kao wyswobodziła się wreszcie z uścisku.
      - Aya?! Jak mogłaś? - zdenerwowała się. Moment później zapomniała jednak o urazie. - Czy oni nie są boscy?! Kya! Każdy wieczór tutaj będzie takim niesamowitym wydarzeniem!
      - Nie będziemy się z nimi widywać - odrzekła szorstko Aya.
      - Hę? - zdziwiła się Kaori, ale nic już nie powiedziała. Przejdzie jej! Pewnie po prostu się tu jeszcze nie zaaklimatyzowała. Zawsze trudniej było jej się przestawić.
      Obie zaczęły oglądać wydarzenia z boku. Dziewczyny tak napierały na biedną Yuuki, że ta już nie wytrzymała i upadła. Wtedy podszedł do niej jeden z cud-chłopców, wysoki szatyn.
      - Nic ci nie jest, Yuuki? - spytał łagodnie. - Zawsze ciężko nad nimi zapanować.
      - Kaname! - rzekła zarumieniona dziewczyna. Szybko wstała. - Nic mi nie jest, Kaname-sama!
      - Zawsze jesteś wobec mnie taka formalna - odparł z lekkim uśmiechem. - Sprawia mi to przykrość.
      - Och, nie chciałam! To dlatego, że ocaliłeś moje życie!
      Siostry spojrzały na siebie ze zdziwieniem.
      - Nie przejmuj się tym, to było dawno temu, Yuuki - rzekł Kaname, głaszcząc ją po głowie. Nie wiedzieć skąd, nagle znalazł się przy nich szarowłosy chłopak, który w jednej chwili odepchnął rękę przewodniczącego Nocnej Klasy. Spojrzał na szatyna z niechęcią.
      - Lekcje się zaczynają… Kuran - wycedził.
      - Przerażasz mnie… panie prefekcie - rzekł spokojnie na odchodnym Kaname Kuran.
      Uczniowie w białych mundurkach oddalili się w stronę szkoły. Dziewczyny zauważyły, że prefekci sprzeczają się ze sobą. Po chwili chłopak odwrócił się do uczniów Dziennej Klasy, wciąż jeszcze podekscytowanej.
      - Słuchać no, bachory! Wracać, kurna, do swoich pokojów! Dlaczego każdego cholernego dnia muszę wysłuchiwać tego waszego „kya, kya!”?! Kuso!
      Tłum gwałtownie zaczął odchodzić.
      - Znowu się spóźniłeś, bezużyteczny dupku! - krzyknęła Yuuki. Więcej siostry już nie usłyszały, bo Aya pociągnęła Kaori w stronę dormitorium.
***
      W pokoju sióstr zrobiło się trochę głośno. Kaori zaprosiła kilka nowych koleżanek (mimo ciszy nocnej, która trwała już od jakiegoś czasu). Aya siedziała na łóżku i udawała, że czyta książkę. Tak naprawdę jednak pilnie się przysłuchiwała.
      - Idola-senpai już poznałaś. Ach, jak to możliwe, że z nim rozmawiałaś?! Żadnej z nas nie udało się zamienić z którymkolwiek z nich tylu zdań! Hm, w każdym razie… Ten, co rozmawiał z Kurosu-san, to Kaname Kuran, przewodniczący Księżycowego Akademika. Dziewczyny, które niemal się od niego nie oddalają to szarowłosa Seiren i długowłosa Ruka. Dalej jest zastępca Kaname-sama, Takuma Ichijou. Wiesz, to ten zielonooki blondyn.
      - Zapomniałaś o Wild-senpai! - przerwała jej koleżanka. - To ten wysoki rudy. Tak naprawdę nazywa się Akatsuki Kain.
      - Razem trzymają się Rima Touya i Senri Shiki - są najmłodsi spośród Nocnej Klasy, a pracują jako modele! Super mieć taką pracę już w wieku szesnastu lat! Są przecież w naszym wieku! - dopowiedziała trzecia z dziewcząt.
      - A właśnie… - wtrąciła druga z dziewczyn. - Jak to możliwe, że ty i Aya-san chodzicie do tej samej klasy? Jesteście siostrami, tak? A na bliźniaczki nie wyglądacie - zachichotała.
      - Uhm. - Kaori skinęła głową. - Mam piętnaście lat, ale poszłam do szkoły rok wcześniej. Wiecie, jesteśmy ze sobą bardzo zżyte, mimo iż całkowicie się różnimy! Aya-nēsan zawsze o mnie dbała i do dziś pomaga mi w nauce - wyjaśniła i puściła oko.
      - Sōka!
      - Ano… Słuchajcie... - Aya podniosła wzrok znad książki. - Kim jest ten drugi prefekt?
      - Ach, ten dupek? To Zero Kiryuu. Jest boski, ale strasznie irytujący! Kiedy się pojawia, nie ma szans na przedostanie się do chłopców z Nocnej Klasy!
      - Tak, ale całe szczęście, że często olewa obowiązki!
      - Ogólnie jest raczej nietowarzyski. Nie udziela się w życiu klasy, z nami prawie nie gada. Wiele dziewczyn wzdychało do niego, ale to nie ma sensu, więc dały sobie spokój.
      - No! Sama się w nim podkochiwałam! - rozmarzyła się pierwsza.
      - A co, podoba ci się? Hę? - z cwanym uśmieszkiem spytała Ayę Kaori.
      - Że co, proszę? Nie, daj spokój! Po prostu wydał mi się jakiś taki… hm… dziwny?
***
      - Kurosu! - wydarł się nauczyciel następnego dnia na porannej lekcji.
      Yuuki chrapała sobie jednak smacznie.
      - Yare, yare, nic nie dobudzi tej dziewczyny! - westchnął. - W takim razie… Kiryuu-kun!
      - Sensei! - zgłosił się sąsiad Zero. - Kiryuu-kun też śpi.
      - Ta dwójka ciągle to robi! Co oni wyprawiają?! - zezłościł się nauczyciel. - W takim razie kara dla obojga!
      Zajęcia dość szybko dobiegły końca. Uczniowie wyszli z sali, a na Yuuki i Zero czekały dodatkowe godziny nauki.



***
   Witamy na nowej podstronie! Mamy nadzieję, że ilość Was nie przeraża. Czyta się szybko. ;) Będziemy leciały tak jak poszczególne rozdziały mangi - np. to, co opisałyśmy, działo się wtedy, gdy akcja pierwszego rozdziału mangi. Jak widać, po bokach przedstawione są główne postacie wraz z opisami. Starych bohaterów już znacie (o ile czytaliście mangę lub oglądaliście anime), ale Aya i Kaori to oczywiście postaci dodane przez nas. ^^ Całe opowiadanie jest napisane tylko i wyłącznie PRZEZ NAS, dlatego kopiowanie jest surowo zabronione! Naprawdę zajęło nam sporo czasu napisanie tego rozdziału, a to przecież dopiero początek. ^^ W tekście znajdziecie też cytaty z mangi - chcemy, by akcja przypominała tę mangową i miała podobny klimat. A nagłówek zrobimy, gdy tylko znajdziemy odrobinę czasu!
   Cóż, to by było na tyle. Z góry dziękujemy tym, którzy przeczytają to, co naskrobałyśmy, a także podzielą się z nami swoimi odczuciami. Oyasumi nasai!
[wpis z dnia 7.10.09]

19 komentarzy:

  1. misa misa :hej wlasnie trafilam na tego bloga :) fajnie sie zaczyna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  2. W takim razie witamy Cię serdecznie w naszym gronie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest na prawdę dobre czyta sie rewelacyjnie gładko i szybko
    cieszę sie że tu trafiłam ;p

    Jessy

    OdpowiedzUsuń
  4. My też się cieszymy xP Choć za każdym razem dziwię się, jak taki pierwszy rozdział może zachęcić do dalszego czytania ^^'
    Pozdrawiam,
    Aya

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej. Trafiłam na Wasz blog dopiero niedawno, ale z każdą chwilą podoba mi się coraz bardziej! ;) Po pierwsze: ładnie rysujecie, a w pisaniu opowiadania jesteście profesjonalistkami. :)

    P.S.:Będę się podpisywać jako Nami =).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu swoim i siostry :)

      Usuń
  6. Ja tego Aido naprawdę zabiję... -.-' Nie! Przykuję go do ściany, siepnę sztyletem od Seiren, a na koniec zabiję Bloody Rose :D Nie wiadomo, co mu chodziło po głowie, odnośnie Kaori :x Wiecie, że to nieobliczalny zboczeniec jest ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bez przesady, aż tak źle to z nim chyba nie jest!

      Usuń
    2. hehe no właśnie wg mnie, to chyba on jest BI, ale na serio :x Lubi babki i Kanamego to podejrzane 8)

      Usuń
    3. Kao Cię zastrzeli za takie stwierdzenia :P

      Usuń
    4. ;p nie tylko ja tak twierdzę 8) Ponad 65% ludzi tak twierdzi ;) Na całym świecie fani: z Ameryki, z Niemiec, z Polski lubią go głównie dlatego, że już w końcu nie wiadomo, jakiej on orientacji seksualnej jest =)

      Usuń
    5. Co się dzieje z tym światem...?

      Usuń
    6. też się dziwię :x Niemniej jednak uważam, że on bardziej lubi baby. O.o Pies na baby taki... Bez urazy xd Ale wg mnie to trochę dziwne, bo jak indyk (Kurak) jest to jego złośliwości śpią, a jak dookoła Kaname nie ma to się robi diabeł, co jedynie święconej wody (w tym wypadku miałam na myśli Krwawą Różę) się boi ;_;

      Usuń
    7. Nie da się ukryc!

      Usuń
    8. uśpiony wilczek, samotny narcyz hehe ;p Ale nie zmienia to postaci rzeczy, że od Kuraka go wolę, chociaż tylko pod względem osobowości ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Zapraszamy do dalszego czytania i witamy serdecznie! :)

      Usuń
  8. Oficjalnie zaczęłam czytać! :D Mangi nie czytałam, tylko tak mniej więcej streszczenia mang, ale i tak nie pamiętam co się działo. Zobaczymy jak się akcja rozwinie. I myślę nad wątkiem miłosnym. XD tak dawno miałam styczność z VK że zapomniałam jak uwielbialam ZERO XD
    Dobra, lece dalej!

    OdpowiedzUsuń