Kochani (a raczej „kochane”, ale na wszelki wypadek...)!
Przepraszamy, że tak dawno nas nie było. To karygodne, owszem.
Ciężko się usprawiedliwić. Teraz to nauka, praca i tak dalej, ale że nawet
podczas wakacji byłyśmy w stanie napisać zaledwie jeden skromny rozdział?!
Okropieństwo. Taak, w każdym razie to był lipiec, wcześniejszy rozdział okazał
się być dodany w kwietniu... Reasumując, powinnyśmy się wstydzić. Przepraszamy!
*kłaniają się ze skruchą* Chciałybyśmy wyskoczyć tu z jakimś cudownym
postanowieniem oraz z uroczystym przyrzeczeniem, że zmienimy ten stan rzeczy,
ale... Nie możemy tego zrobić. Niestety, nie jesteśmy już dzieciakami z toną
wolnego czasu na rozrywki. Mimo tego nadal mamy w planach dokończyć to
opowiadanie - prędzej czy później.
Jeśli kogoś to w jakiś sposób pocieszy: po kilkumiesięcznej
przerwie ruszyły wreszcie prace nad rozdziałem XLVIII „Vampire Night”. Póki co
to tylko jedna scena, ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? W międzyczasie
przychodzimy do Was z tagiem, który z książkowego (link) przerobiłyśmy na
opowiadaniowy.
To lecimy z tym koksem.
Adres do starego bloga. Ach, wspomnienia! |
1.
Doradca - osoba, która zawsze służy dobrą radą i jest wspaniałym powiernikiem.
Aya: Chcę
tu tatusia (Kage Hiou), bo tak i tyle. ;_; Mówię Wam, gdyby dłużej pożył, na
pewno stałby się doradcą idealnym. I seksowno-tatusiowym. (Ja tego nie
powiedziałam! Wcale nie mam kompleksu opowiadaniowego tatusia!) A tak na
poważnie, myślę, że dobrze sprawdziłby się w tej roli. Można mu bezwzględnie
zaufać, więc byłby znakomitym powiernikiem wszelakich sekretów, a że żył już
ładnych parę lat i musiał zmagać się ze zbyt wieloma problemami, na pewno
zawsze mogłabym liczyć na jego dobre rady.
Kaori: Jak dla
mnie tu będzie Reiko. To jej doświadczenie życiowe i fakt, że nigdy nie wyjawia
tajemnic (nawet jeśli chodzi o tatusia Ayi :P)... Do tego jest otoczona taką
ciepłą aurą, że człowiek od razu jej ufa i umie się zwierzyć. Zawsze wysłucha i
doradzi, ale nie narzuca się ze swoim zdaniem. Taka kochana (o zgrozo) babcia
(tudzież prababcia!) do pogadania. Czy mogłoby być lepiej?
2.
Rycerz - postać niezwykle honorowa, która zawsze staje w obronie bliskich i
potrzebujących, jest w stanie dużo dla nich poświęcić.
Aya: Kaori
i już. :D Tyle poświęciła, by chronić Ayę, a potem resztę swoich bliskich. Mimo
tego, że postawiona była w niezwykle ciężkiej sytuacji (no proszę, w wieku
kilkunastu lat jej świat nagle został wywrócony do góry nogami!), nigdy się nie
poddawała. Zresztą... Nawet przed odkryciem prawdy pomagała Reiko i Ayi -
pocieszała je swym uśmiechem i niegasnącym optymizmem. Ogółem rodzina i
przyjaciele są dla niej najważniejsi i jest w stanie zrobić dla nich wszystko
(przypomnijcie sobie choćby, jak się starała, by pomóc Yaeko Nakazawie, gdy ta
została przemieniona w wampira przed bachora Toumę). Kochana osóbka.
Z TN chciałabym tu wyróżnić Vince’a. W odróżnieniu od
innych, wcale nie miał pecha (no, jeśli chodzi o „grę”) i nie został skazany na
śmierć, a mimo tego poświęcił się, by uratować świat. Nie zrobiłby tego, gdyby
nie jego „brat”, Daniel, o którego tak się niegdyś troszczył... Ach, aż mi się
łezka w oku zakręciła.
Kaori: Waham
się między Ayą i Kaori… (Takie wspaniałe bohaterki sobie wybrałyśmy!) Ale skoro
Aya napisała o wspaniałości mej najlepszej postaci, to myślę, że skłonię się ku
Ayi. :D Więc tak, dla mnie to będzie Aya, ponieważ zawsze wszystkim pomaga.
Wydaje mi się, że nawet wrogowi by pomogła, jeśli sprzedałby jej ckliwą
historyjkę. :P W każdym razie musiała dzielnie znosić trudy życia, ta cała
przemiana, związek z Zero (nie, że związek był trudem życia, ale ciężko im się
było zbliżyć xd), afera ze wszystkimi wampirami, potem wychowywanie i tragiczna
śmierć Mariko. Jestem pewna, że gdyby mogła, poświęciłaby siebie, żeby ją
uratować. Dla rodziny (nawet nie do końca prawdziwej- Kao itd.) zrobi wszystko.
Co prawda nie jest taka harda jak Kaori i musi trochę ponarzekać, ale nikt
(poza Kao xd) nie jest idealny, prawda?
3.
Karczmarz - bohater o niepowtarzalnym stylu bycia i charyzmie.
Aya: Na
myśl przyszło mi natychmiast trio (nie)młodych bogów: Suzaku Shoutou, Deichi
Kurosu i Shouta Hanadagi. Każdy jest pokręcony na swój sposób, ale nie da się
ich nie lubić (według mnie, bo wiem, że co poniektóre z Was mają coś do Suzaku
lub Shouty - wstydźcie się!), stąd ten wybór. Uwielbiam takie walnięte postaci.
xD No i musicie przyznać, że co jak co, ale charyzmę to mają!
Z TN jestem zmuszona wyróżnić tu Dennisa Schneidera.
Wkurzający gostek, ale te jego teksty... (Po chwili zastanowienia... czy nie
kojarzy Wam się trochę z Shoutą?)
Kaori: Shouta,
moje słoneczko! Ma ukochana postać pod względem kreowania. Uwielbiam tworzyć
jego charakterek, kąśliwe uwagi (wodorostowe włosy Toshi <3 ) i wszystko, co
z nim związane. Na myśl przychodzi mi jeszcze Hanashi, ona jest totalnie
niepowtarzalna i walnięta. Chociaż chyba nie przebije Shouty w tym moim małym
rankingu.
Z TN zgodzę się z moją poprzedniczką w stu procentach! I
nie, nie kojarzy mi się z Shoutą! Shouta powstawał na podstawie moich wyobrażeń
z obrazka Prus z Hetalii, której nie oglądałam. :D To zupełnie co innego!
4.
Skryba - postać, która zapewne tak jak ty, wręcz uwielbia czytać książki.
Aya: Mariko.
*chlip, chlip* Wydaje mi się, że idealnie pasuje do roli skryby. Nie dość, że
uwielbiała czytać, to jeszcze świetnie pisała (szkoda, że nie zdążyła wydać
książki czy coś...). Nie zapomnijmy też o kronice rodzinnej jej dzieła.
Kaori: Hmmmmm…
Aya, Mariko, Aika… Trio, które pod względem czytania idealnie odzwierciedla
moją kochaną siostrzyczkę w rzeczywistości. ;)
5.
Szpieg - osoba, której „dobrych intencji” od początku nie byłeś pewien i
okazała się być zdrajcą bądź po prostu negatywną postacią.
Aya: Pierwszy
na myśl przychodzi Kyouji Katsura z VN. Wredny typek, uwielbiam go. xD Ale
muszę, po prostu muszę, umieścić tu też Akujiego Toumę z VK, psychola numer
jeden. Brakuje mi go (tak, wiem, że głupio to brzmi). Z TN z kolei stanowczo
wybieram Harry’ego Reeda, okrutnika, który skazał biedne dzieci na śmierć. Ach,
za nim też tęsknię.
Kaori: Ciężko
stwierdzić, bo pisząc to, od razu wiedziałyśmy kto jakie ma/będzie miał
intencje. Nie mogę zdradzać fabuły, więc dopiszę się do Ayi pod względem
Kyoujiego, bo to wredny typ. Ooo! I jeszcze Youko… To było zaskoczenie nawet
dla nas! :D I Kiyo Sone, ruda wampirzyca z Nocnej Klasy, która przystawiała się
do Suzaku. -.- Z TN chciałabym wyróżnić
ojca Nadii, super polityka, który okazał się być szują - jak to pięknie
pokazuje, jak można sobie wypracować wizerunek, w rzeczywistości będąc okropnym
człowiekiem.
6.
Ostatni w kolejce do tronu - czyli bohater, którego darzysz wielką sympatią,
mimo iż nie odgrywa ważnej roli w opowiadaniu.
Aya: Dobra,
może i odgrywała jakąś rolę w opowiadaniu, ale nie tak wielką jak co
poniektórzy, więc z VK wybieram Otsune Umari, tę biedną dziewczynę mającą pecha
być przyjaciółką Ayi i wysłuchiwać jej wiecznych smutasów. Może to i lepiej, że
zginęła. *czarny humor* A tak na serio: bardzo ją lubiłam, przykro mi było, gdy
ją zabijałam i trochę za nią tęsknię. Jeśli zaś chodzi o VN... Minoru Oshima.
Możliwe, że nie wszyscy go pamiętają (wiecie, to ten, który „na niby” umawiał
się przez jakiś czas z Mariko, a teraz żyje w niezalegalizowanym związku z Evą
Shiro xD), ale z jakiegoś powodu go uwielbiam (może dlatego, że jest brunetem i
ma cudowny pozornie olewacki charakter?). Z TN trudno kogoś wybrać, bo
zdecydowana większość bohaterów była bohaterami głównymi i szybko ginęła,
ale... z tych faktycznie nieodgrywających w opowiadaniu żadnej roli natychmiast
przyszła mi na myśl Angelika „Angel” Sojka, siostra Diany. Bodajże
gimnazjalistka o usposobieniu zupełnie innym od starszej siostry. Smarkula,
która musiała przyłapać Di i Sebastiana na pocałunku, a jakże. :D
Kaori: Kurczę.
Może dam takie drugoplanowe osoby, bo u nas tych pierwszoplanowych jest tak
dużo, że spokojnie można stwierdzić, że nie odgrywają jakiejś bardzo wielkiej
roli. Z VK chciałabym wyróżnić Hanabusę Aidou, moją odwieczną miłość - od
zawsze na zawsze. Chciałabym jeszcze tu dodać Ryutaro Tsudę - brata Nio (z
duetu Mio&Nio, który serdecznie pozdrawiam!), chłopaka Yae. Jakoś tak go
polubiłam, pisząc VK, że muszę o nim wspomnieć! W VN pierwszy na myśl
przychodzi mi Matsuo, który początkowo miał być tylko (jak wszyscy z „innego
miasta, do którego przeprowadziła się Hana”) postacią epizodyczną. Stało się
inaczej, bo razem z Ayą zakochałyśmy się w tym kociarzu. Więc nie wiem, czy
mogę go tu dopisać. Jeśli nie on, to może skłoniłabym się ku Megumi Hori,
której z początku nie lubiłam, jednak po dodatku o niej i jej matce (chciałabym
powiedzieć GIŃ, ale już po ptakach :P) i wykreowaniu jej postaci zyskała u mnie
kilka bonusowych punktów. Teraz jej współczuję, ślub z Takumą (chociaż akurat
za nim przepadam), ciśnienie na dziedzica ze strony Sary i super niemiłe
komentarze od Shouty (<3)… No, musi dziewczyna trochę przeżyć, więc łączę
się z nią w bólu i cierpieniu! Z TN bardzo lubiłam mamę Nadii. Chociaż pojawiła
się tylko w bodajże kilku fragmentach, to pamiętam, że jak w wakacje na działce
siedziałam nad pisaniem rozdziału Nathana, to tak długo zastanawiałam się nad
tym, jak ona ma zginąć, że wymyśliłam tonę możliwych scenariuszy, co bardzo mnie
do niej przybliżyło.
7. Władca - postać, która już na zawsze będzie dla ciebie kimś naprawdę ważnym.
Aya: Cóż
mogę rzec? Nie mogę tu dać nikogo innego jak tę parę (bo to będzie para
królewska, a co!): Aya i Zero z VK i VN. Postać Ayi już zawsze będzie dla mnie
jedyna w swoim rodzaju. Ileż to przygód z nią przeżyłam! Wciąż jest bohaterką,
o której najprzyjemniej mi się pisze. Co prawda ja sama dość mocno się
zmieniłam od czasu, gdy stworzyłam Ayę w pewien sposób na wzór siebie
(pomijając oczywiście jej urodę, ta dodana była przez wzgląd na fabułę),
niemniej prawdopodobnie do końca życia będę ją wspominać jako „moją postać”. Co
do Zero, fascynacja nim już dawno temu mi przeszła (przepraszam, kochanie...),
ale to on był pierwszą animowaną/narysowaną postacią, w której się
„zakochałam”. To on był moim pierwszym „mężem” i „rycerzem”. Wyzwala we mnie
teraz jakąś nie do końca określoną tęsknotę za czymś, co było i już nie wróci.
Kaori: O jeny…
Kao, Ichiru, Hana, Kei, Tamaki, Reiko, Kaien, Suzaku, Shouta, Aidou, Matsu…. I
długo by wymieniać. :D Przede wszystkim chyba jednak Kao i Hana. Są zlepkiem
mnie samej z poszczególnych etapów mojego życia, przez co po prostu jestem z
nimi powiązana nie tylko emocjonalnie, ale też duchowo… W dodatku mam sentyment
do postaci, które stworzyłam i wykreowałam samodzielnie (Shouta <3), bo są
wtedy bliższe mojemu sercu (wciąż nie mogę wybaczyć Ayi, że to ona wymyśliła
Suzaku L). Gdy piszę o dorosłej Kao, to czuję się,
jakbym opisywała siebie, swój dzień i co nowego wymyśliłam (pomijając może
polowania i związkowe sprawy :P). Gdybym straciła wszystkie filmy z dzieciństwa
(których akurat wiele nie ma), wystarczy, że przeczytałabym opowiadanie i już
wiem, jakim byłam dzieckiem. To piękne, chociaż obie z Ayą trochę obdarłyśmy
się z prywatności. Jednak takie jesteśmy i na zawsze będę dobrze wspominać
każdy rozdział z tej fantastycznej przygody.
No, tak to właśnie wygląda. I uwaga, teraz chcemy Was
serdecznie zaprosić do wspólnej zabawy, by jakoś wypełnić tę pustkę panującą
tu, na blogu. Wykonajcie ten sam tag i podzielcie się nim z nami. Możecie
mianować na stanowiska zarówno bohaterów naszych opowiadań, jak i swoich. Jeśli
macie chwilkę, uzasadnijcie swe decyzje. :) Piszcie odpowiedzi w komentarzach
czy na Facebooku, a potem zrobimy zestawienie i zobaczymy, jakie postaci
najczęściej się powtarzają i w ogóle. Co Wy na to? Może być zabawnie, więc poświęćcie
chwilkę i współpracujcie. ^^ Och, właśnie, z całego serca dziękujemy Wam za komentarze pod ostatnim rozdziałem! Bardzo poprawiały nam humor. :) Ponadto serdecznie witamy nowe czytelniczki (i mamy nadzieję, że mimo tej naszej nieobecności jeszcze z nami jesteście ;_;)!
Tymczasem żegnamy się z Wami i zaznaczamy, że mimo nieobecności
na blogu, wciąż o Was (i o VN) myślimy. Nie zapominamy ani o czytelnikach, ani
o opowiadaniu, po prostu różne przeciwności losu przeszkadzają nam w regularnym/jakimkolwiek
pisaniu.
Kochane/i, nie wiemy, jak to wyjdzie z czasem, więc na wszelki
wypadek już teraz składamy Wam najserdeczniejsze życzenia wesołych Świąt oraz
Szczęśliwego Nowego Roku! :* Nie zapominajcie o nas, prosimy, tak jak i my o
Was zawsze pamiętamy.
Aya: Rysunek stary jak świat, ale do dziś w okresie świątecznym wisi w antyramie u mnie w pokoju. :D |
O kułde, jak uroczo <3
OdpowiedzUsuńKao, ja także w zupełności uwielbiam Shoutę! Za tę jego zadziorność i samowystarczalność, po prostu za wszystko ♥
Ogólnie, w większości zgadzam się z wami, zwłaszcza w punkcie z "władcą". Jednak Aya i Zero pozostaną na zawsze tymi "najgłówniejszymi" postaciami, razem z Kaori i Ichiru c; Przypomniałam teraz sobie, jak pierwszy raz trafiłam na waszego bloga... najnowszym postem wtedy była informacja o zawieszeniu z powodu braku weny, zaraz po rozpoczęciu VN. Nadrobiłam calutkie VK w (bodajże) nieco ponad tydzień, by potem po cichu śledzić kolejne rozdziały. Pierwszy raz skomentowałam pod rozdziałem o przeszłości Mariko, protoplastki rodu Hiou (albo nawet trochę wsześniej). Te wspomnienia <3 Pamiętam, jaki szok mnie wziął, kiedy Mari wyrwała sobie serce, albo jak nierozłączne dotąd bliźniaki w końcu się od siebie oddzieliły. Tak wiele rozdziałów już za nami... a tak wiele jeszcze przed nami! Mimo wszystko mam nadzieję, że doprowadzicie historię do końca, czy z Happy Endem, czy bez.
Pozdrawiam i życzę masy wolnego czasu oraz weny na spożytkowanie go!
Shori
PS.: Och, zapomniałam jeszcze nadmienić, iż wasz blog jest chyba najdłużej śledzonym przeze mnie blogiem ze wszystkich, jakie dotąd przeczytałam <3
UsuńJak się czujecie z tą informacją? xd
Cześć, kochana! Ależ masz tempo! :o Podziwiam. :D
UsuńAch, to wszystko przywraca wspomnienia. Aż nam się łezka w oku zakręciła, gdy usiadłyśmy nad tym tagiem. Mam nadzieję, że uda nam się "powrócić". Ech, gdyby nie te studia i praca. ;_;
Dziękujemy za odwiedziny i wsparcie. <3
Co do PS, jeśli o mnie chodzi, czuję się z tą informacją świetnie. :D Bardzo mi miło, naprawdę! ^^ Takie wyznania zawsze mnie wzruszają i poprawiają mi humor. :)
Buziaki!
Bo Shouta jest najlepszy! :D
UsuńAż się wzruszam jak przypominam sobie jak pierwszy raz, w 2008 roku usiadłyśmy z Ayą i napisałyśmy pierwsze słowa VK... To takie magiczne <3 Też czasem lubimy sobie wrócić do starych czasów i poczytać wszystko od początku :D
Dokładnie. ^o^
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńPojawiłam się na tym blogu dość niedawno(z rok,dwa xD)
Wiernie czytałam wasze wypociny,od TN do VK i VN.Ze zgrozą nieukrywalną patrzyłam na daty wpisów,bojąc się,że nie będę już mogła się z wami jakoś skontaktować.Serio,myślałam,że ten blog jest już dokończony i honorowo uznany za skończony,a tu proszę,jaka niespodzianka!
Bardzo chciałabym się choć troszkę tu zaadoptować,poznać inne czytelniczki i oczywiście was!
Czasami nocy nie przesypiam,wciągnięta kolejnymi rozdziałami,coraz to ciekawszymi.
Czasem śmieszne,czasem budzą lekko grozę,smutek,radość.
A tak poza tym,ja do Shouty nic nie mam...xD
Też uwielbian bardziej 'walniętych' bohaterów x3
'...seksownego tatusia...'-i taka krew z nosa xD
Podsumowując:
Rozdział-o ile to jest rozdział-cud-miód i masło xD
Czekam na więcej i pozdrawiam:***
~Nyan Cat
Boże,co rusz zmieniam temat,przepraszam xD x3
UsuńOjojki, jak miło! Cześć, kochana, mam nadzieję, że zostaniesz z nami do końca. ^o^ Nie masz pojęcia, jak bardzo cieszymy się za każdym razem, gdy ktoś nowy się ujawnia. :)
UsuńZapraszamy Cię na nasze forum (http://shimai.pun.pl/), to fajne miejsce, by porozmawiać i się poznać, choć oczywiście zawsze zostają też komentarze. ;)
Pozdrawiam cieplutko!
Tak, tak, bardzo się cieszymy i witamy! :)
UsuńTo zabawne, własnie dzisiaj sobie myślałam o waszym blogu i zastanawiałam sie, kiedy w końcu coś dodacie bo miałam ochotę poczytać coś o Suzaku XDD
OdpowiedzUsuńPowiem wam, ze ja wszędzie pewnie dałabym to samo. :D Szczególnie te trio od karczmarza. :D Suzaku <3
Pozdrawiam. :)
Oho, Suzaku jak widzę nadal na topie. :D Też za nim tęsknię! ;_;
UsuńBuziaki! :*
No muszę dużo pisać, żeby ten zacny książę się wreszcie pojawił -.- Ostatnio leń z niego, płacze w kącie po swych karygodnych czynach! ;P
UsuńWszystko przez Ciebie. xD
UsuńCo ja czytam! Zrobiło się wspominkowo ^_^ Jeżeli o mnie chodzi to... mam do tego bloga wielki sentyment :) Serio. Moja pierwsza miłość to anime Vampire Knight <3 później pochłaniałam, każe opowiadanie wypaczone w internecie :) Ale kiedy natrafiłam na Wasze opowiadanie.... przeżyłam drugą miłość :D Nie pamiętam kiedy pierwszy raz tu zajrzałam. Z dwa lata temu na pewno! :) Cieszyłam się, że ktoś odważył się napisać ciąg dalszy :) Zżyłam się z bohaterami bardzo mocno. Każdy nowy rozdział czytałam z kołataniem serca :) Rozdział, w którym Mariko wyrwała sobie serce... nawet nie poczułam kiedy poleciały mi łzy T.T
OdpowiedzUsuńWybaczam wasze przerwy między rozdziałami :) Wiem, jak wiele spraw może wykończyć człowieka ;)
Tak właściwie to... WESOŁYCH MIKOŁAJEK! :D Żeby świąteczna czekolada w cycki poszła! :) Ale przede wszystkim życzę weny :*
Miło mi to słyszeć. <3
UsuńDzięki za wybaczenie (xD) i za życzonka! :* Nawzajem! ^o^
Oby nie w cycki! :P
UsuńDziękujemy serdecznie, może w święta uda się coś skleić, jeśli starczy czasu :)
1. Doradca
OdpowiedzUsuńSorki dziewczynki ale dla mnie będzie tu Minato i Shuusei ;p Minato mój zacny tatuś był świetnym powiernikiem nie zaprzeczycie xp Tak samo Shuusei <3 Oni pomagają, doradzają i są powiernikami rodu Hiou <3 Dobra Minato już nie Q.Q
Jeżeli chodzi o TN to to stworzonko które towarzyszyło dzieciakom <3 Nie pamiętam jak mu było ^ ^”
2. Rycerz
Zgadzam się z wami Kao i Aya są w tym miejscu najodpowiedniejsze xD Ale ja dodałabym tu jeszcze Kag i Maaye toć oni zginęli ratując córkę Q.Q Reiko również musi być w tej kategorii tak się poświęciła do dzieci <3
Hmmm z TN… Sama nie wiem nikt mi do głowy nie przychodzi… Może po prostu dzieciaki bo wybawiły Ziemie…?
3.Karczmarz
Oooo tak Shouta musi być wyróżniony w tej kategorii :D Bez dwóch zdań! Ośmielę się również wyróżnić tu mojego ukochanego męża (<3) ale także Kairena i Tamakiego ci dwaj choć każdy na swój sposób ma charyzmę i niepowtarzalnym stylu bycia!
Z TN to Nathan i Deens oni mieli coś w sobie <3
4.Skryba
Aya Mariko i Aika… cóż chciałabym tu napisać Suzue ale no cóż ona nie czyta Q.Q
Nooo ale z TN będę mogła napisać Agnese Xd Noo ale również Diane i Idalie <3
5.Szpieg
Cóż tutaj powinien być Kyouji Katsura nie będę się rozpisywać czemu bo wiadomi. No ale pasuje tu również ten idiota Akira Dan mój niedoszły ukochany i Gisen wy wiecie czemu T^T
TN oczywiście ten parszywiec Harry >.<
6.Ostatni w kolejce do tronu
Hmmm… Matsuo! O tak Kao zgadzam się z tobą! Matko jak ja tego facet kocham <3 Hmmm ktoś jeszcze… Muszę tu również dać moich rodziców <3 Ech martwych rodziców T^T Nie wiem czemu ale też Kyouya i Akiko dzieci Kaname i pierwszej Mariko.
Co do TN to na pewno Casper! Co prawda jest niby ważny ale zaraz ginie więc się nie liczy :P
7.Władca
Hmmmm… matko jest tu tylu bohaterów że naprawdę trudno się zdecydować… ale chyba zdecyduje się na kilka… Na pierwszym miejscu będą tu Aya i Kaori… Właściwie gdyby nie te bohaterki nic by się nie zaczęło i to zarówno w fikcyjnym świecie VK/VN jak i w realnym. Ale nie mogę nie dać tu trzech postci… A mianowicie Suzue Kurosu, Shuusei Namizawa i Deichi Kurosu. Suzu bo to ja… To tak naprawdę po raz pierwszy dzięki nie mogłam poczuć całkowicie że ktoś jest moją postacią, Shuusei i Deichi… ci dwaj naprawdę mają w moim miejscu swoje miejsce z którego chyba nic nie wyrwie.
Co do TN… Zdecydowanie powiem tu Agnese… Nie tylko ze względu na to że to moja postać ale również dla tego że cała jej historia dogłębnie mnie porusza… Dokładnie jak Soni ze „Zbrodni i Kary” Oprócz niej będzie to Nadia i Diana… Po pierwsze tragizm sytuacji Nadii do głębie mną wstrząsną tak samo jak w przypadku Diany a po drugie… po drugie bo tak i już :p
Buziaki
Suzu
Shuusei powinien dostać Nobla za te "niewyjaśnione" szybkie przekazywanie informacji Ayi. Szkoda, że historia się myli, bo to Shuusei wynalazł telefon... :D
UsuńWiadomo, że Shouta ( <3 )! A dziękuję za wyróżnienie moich kochanych chłopców z TN :)
Dziękujemy za komentarz Suzu-sian :*
Tak, dziękujemy. <3 Porządnie się za to zabrałaś! ^o^
UsuńTaaaa mój brat powinien dostać Nobla zgadzam się z Tobą Kao xD Nie dość że taki przystojny to jeszcze inteligentny :D Nooo właśnie historia kłamie to nie Edison wynalazł telefon tylko Shuusei Namizawa o! Powinnam to gdzieś zgłosić!
UsuńWiesz Kao Nathana naprawdę lubiłam <3 Co prawda nie przebija Caspra (choć biedaczek żył tylko dwa rozdziały zawładnął moim serduszkiem <3 Ach ależ miałam piękne wyobrażenia puki nie dodałyście drugiego rozdziału <3 Aż żal że tak szybko zginął Q.Q
Haaa wiadomo że jak się za coś biorę to porządnie xD
Tak btw dziewczyny aż mnie naszło i zaczęłam czytać TN Q.Q Ach przypomniałam sobie czemu tak bardzo to kochałam <3
Buźka dziewczyny i weny kochane! :*
... Wcale nie masz kompleksu opowiadaniowego brata. xD
UsuńNie nooo skądże znowu xD Co ja...? Nie nooo gdzie tam! To tylko troska o braciszka z opowiadania xP
UsuńA tu mi Suzu jedzie. :P
UsuńCzy w ramach wielkanocy można liczyć na tyci, tyciuteńki rozdzialik? ^^
OdpowiedzUsuńChloe
Chciałabym, ale niestety niee. ;_; Przepraszam. T^T
Usuń